9.2.10

jadę do sarenki




4 komentarze:

  1. Sympatyczna piosenka. Bardzo fajne drobiazgi w niej zawarte, tylko Panna Puenta musiała gdzieś na stacyjce w szczerym polu wysiąść
    i się zapodziać :-)


    jedzie pociąg jedzie
    wiezie ludzi wiezie
    szare kłęby dymu puszcza
    gdzieś Szklarska Poręba
    pociąg stanął dęba...
    ciągle nie opuszcza Tłuszcza

    :-)

    Pozdrawiam,
    jul

    OdpowiedzUsuń
  2. Też Ci się podoba Julku?
    Pewnie dlatego dopisałeś jeszcze jedną zwrotkę :-).
    A że puenta się zapodziała? No to co!
    Cały utwór można potraktować jako puentę.

    Dzieci tak najczęściej opowiadają o ważnych sprawach. Tylko żeby nam dorosłym chciało się słuchać i odczytywać znaczenia.
    Dlatego cieszę się, że zwróciłeś uwagę na "drobiazgi". Dzięki :-)

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykładzik.

    Jeśli dobrze słyszę:
    "kto syreną wyśle szybkie pogotowie po proszek od bólu głowy"

    - to słyszę syreni głosik E-O-E-O!!! i jeszcze pisk hamulców Iiiiiii! tuż u obolałej głowy rodzica :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A tu można też sporo wyczytać:

    Dam mamusi spokój, spokój tatusiowi
    niechaj sobie raz odpoczną
    jedno mnie ciekawi, co oni beze mnie
    co oni beze mnie poczną?

    Kto im będzie zbierał okruchy ze stołu
    na błękitną ciężarówkę
    a gdy zginie igła, albo szpulka nici
    wyśle pod krzesło taksówkę?

    OdpowiedzUsuń