27.6.10



odległy grzmot
po spękanej ścieżce
biegnę na palcach


odległy grzmot
ze spękanej ścieżki
schodzę na palcach



5 komentarzy:

  1. Świetne Madziu,
    odczytuję to jako kompletny obraz lata, mamy tu i udręczoną suszą ziemię i niespodziewaną letnią burzę, która prawie zawsze zaskakuje. Nim się człowiek obejrzy niebo ciemnieje i słychać grzmoty. Takie właśnie jest lato.

    Przypomniało mi się moje haiku:
    nagły grzmot
    ścigam się
    z wiosenną burzą

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskonale pamiętam Marysiu Twoje haiku o ściganiu się z wiosenną burzą. Zrobiło na mnie wrażenie, ale ja o czymś innym.
    Zatem druga wersja:

    odległy grzmot
    ze spękanej ścieżki
    schodzę na palcach


    Dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz już rozumiem o co chodziło:)
    Obie wersje są dobre, chociaż druga od razu mnie naprowadza na to, co chciałaś przekazać, za to pierwsza ma chyba więcej możliwości interpretacyjnych:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba tak :-)

    tylko, że mi tak bardzo zależało
    na tym, co zobaczyłaś w drugiej wersji,
    a czego nie widać w pierwszej :D))

    OdpowiedzUsuń
  5. W pierwszej też widać, tylko ja nie zauważyłam:D

    OdpowiedzUsuń