15.6.10


upalny ranek
na zroszonej trawie
kwiat dzikiej róży



5 komentarzy:

  1. Magdo, witaj :) Dodałam Twój blog do obserwowanych przeze mnie :)

    Zdjęcie przywołuje mi wiele wspomnień. Ja chyba w poprzednim życiu urodziłam się w Azji południowo-wschodniej i kocham te rejony. Z ich biedą, skromnościa, pogodzeniem się z naturą i prwdziwym uśmiechem na twarzy. Choć akurat to foto bardziej mi pasuje do kontynentalnnej Azji. Pewnie Chiny albo stepowi Azjaci ;)

    A co do haiku, to rano u mnie z jednej strony domu upał, a z drugiej rosa po kostki:)

    Pozdrawiam. Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Agnieszko :-)
    Jaka niespodzianka! Właśnie chciałam Cię namówić do założenia blogu, a Ty już masz. Fajnie :-)

    Muszę koniecznie sprawdzić rosę z drugiej strony domu i jeśli mi się uda, poprawić kiedyś to haiku.

    Magda :-)

    P.S.
    Dziękuję, że mnie obserwujesz, z wzajemnością zresztą :-).

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie założyłam, a właściwie go aktywowałam:)
    Poprzenosiłam do bloga to, co napisałam na forum i w kalendarzu. Teraz mam wszystko pod ręką;)

    I zapraszam serdecznie:) Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Magdo:)
    Ładne haiku i piękne zdjęcie.

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam Cię Marysiu :-)
    Potrzymałaś mnie na duchu. Dziękuję.
    I choć przygotowałam drugą wersję:

    duszny świt --
    kiść kwiatów dzikiej róży
    w zroszonej trawie


    to cieszę się, że to haiku okazuje się dla Ciebie czytelne.

    P.S.Rachityczna gałązka oblepiona kwiatami z daleka wyglądała na zwiędniętą.
    Podobnie wyglądają teraz moje piwonie.
    Za chwilę wstawię zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń