4.7.10



makowe pole
kobieta na miedzy
kołysze dziecko



12 komentarzy:

  1. Może w L1 samo pole???
    Ładny obrazek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Za każdym razem, gdy czytam, wraca do mnie (uparcie!) "Macierzyństwo" Wyspiańskiego.
    Pozdrawiam, Magdo,
    K.

    http://bialczynski.files.wordpress.com/2009/11/ww-macierzynstwo_1905.jpg

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się podoba "makowe pole" w L1, bardzo ładnie nawiązuje do usypiania dziecka. Nastrojowe haiku a pól makowych tak mało, warto je w poezji zatrzymać. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Madziu,
    kolejne ładne, nastrojowe haiku.
    Ależ ja lubię odwiedzać Twojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładne!




    Cisza

    po miedzy się przechadzała
    o chabry maki zawadzała
    bo kołysały się
    nad dziecka głową pochyliwszy
    smutno westchnęła i najtkliwszy
    rozpościeliła sen

    skowronki w gwiazdy zamieniła
    a muchę która jest niemiła
    zajął rozmową świerszcz
    zaś jaśnie wielmożnego gapia
    zgasiła prosząc by nie sapał
    choć ciężko mu się wlec

    milczała chwilę nad dzieciątkiem
    z zafrasowanym świątkiem piątkiem
    bo cóż tu można rzec
    odeszła zanim się zbudziło
    matuli życie umiliło
    czegóż to więcej chcieć


    :-)

    Pozdrawiam,
    jul

    OdpowiedzUsuń
  6. Magdo witaj,
    bardzo ładny obrazek zamknęłaś w tej miniaturce.

    Pozdrawiam,
    Gabriel

    OdpowiedzUsuń
  7. Witajcie :-)

    Przepraszam, że tak późno, ale bardzo, bardzo dziękuję za komentarze i miłe słowa.

    Andrzeju - bez "makowego" to haiku nie miałoby takiego sensu, jakie ma.

    Karolu - bardzo ładne masz skojarzenia. Mnie jeszcze przyszedł na myśl obraz Moneta "Maki" tylko, że tam jest trochę za mało kołysania.

    Adamie - w pierwszej chwili chciałam użyć słowa "usypia", ale "kołysanie" wydało mi się bardziej
    bezpieczne. Poza tym chciałam żeby współgrało z kołyszącymi się makami/makówkami.

    Dziękuję - Magda :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marysiu :-)
    usłyszeć od Ciebie tak miłe słowa, to dla mnie zaszczyt, a przy okazji wielka trema przy każdym następnym haiku.

    Gabrielu,
    bardzo dziękuję. :-)

    Jul :-)
    Makowa cisza jest bardzo ładna.

    Aż polna mysz stanęła słupka
    słuchając kołysanki Julka


    Dziękuję :D)

    P.S.
    Jul, a Ty gdzieś zbierasz te swoje rymowane
    komentarze? Mnie się wydaje, że warto je pokazać nie tylko tym, którzy odwiedzają mój blog. Namawiam Cię do założenia osobnego blogu.
    Chyba, że już cichaczem to zrobiłeś.

    OdpowiedzUsuń
  9. Madziu!

    Mnie też urzeka to haiku.
    Maki inspirują a jednocześnie budzą
    kontrowersje a szkoda bo kwiaty mają cudne.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Taniu,
    bardzo mi miło, że jesteś
    i że haiku spodobało Ci się.

    Dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Magda,
    aż polna mysz stanęła słupka
    słuchając kołysanki głupka
    :-)

    inaczej tego zrymować nie warto!
    ;-)

    Pozdrawiam,
    jul

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyjdzie mi uwierzyć Poecie,
    choć taka byłam dumna, że już mogę zacząć pisać rymowane wiersze.

    ;-))

    OdpowiedzUsuń