29.8.10



jak cicho...
w drzwiach pokoju syna
pająk snuje sieć




11 komentarzy:

  1. Niesamowicie mocny nastrój aware, aż mi ciarki po plecach przeszły.
    Pozdrawiam,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję Ci za komentarz i za zrozumienie,
    za empatię.
    To trudne chwile, które co jakiś czas wracają, ale że jestem urodzoną optymistką więc nie zatrzymuję ich na dłużej i... gonię lato, jak wyżej.

    Adamie, serdecznie Cię pozdrawiam,
    Magda :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dojmujące haiku. Aware niosący ze sobą smutek... ale dzięki Twojemu "jak cicho..." delikatnie i spokojnie lekko niweluje to odczucie rodząc tajemnicze yūgen.
    Co czyni opowieść pająka wspaniałą ilustracją przemijania.

    Madziu, dziękuję i pozdrawiam
    Leszek

    OdpowiedzUsuń
  4. Madziu,
    widzę przypływ weny, dużo nowych utworów pojawia się na blogu:) Ten jednak ze wszystkich zrobił na mnie największe wrażenie. Zmusza do refleksji i wprowadza w niesamowity nastrój.
    Smutne, ale piękne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Leszku,
    bardzo dobrze to ująłeś. Nie chciałam wykrzyknika, bo go nie było. Była refleksja. Siedziałam na schodach i z góry patrzyłam jak pająk zaczyna snuć nową sieć.
    Każdemu autorowi życzę takiej analizy utworu
    i komentarza. Dziękuję Ci.

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  6. Marysiu,
    pozbierałam to, co jak mi się wydawało, że wymaga jeszcze dopracowania, ale poczułam się już bardzo zmęczona. Biorę urlop, jeśli mi się uda - cha, cha, cha!

    Jeśli chodzi o to haiku, to podyktowało mi je samo życie. Miałam kłopot, czy zrozumiałe i prawidłowe będzie "w drzwiach", ale skoro nie ma zastrzeżeń, to ok. W naszym domu są grube ściany więc drzwi i okna są osadzone głęboko (tłumaczę się), a pająków z każdym dniem przybywa.

    Cieszę się, że doceniłaś to właśnie haiku, bo jest mi bardzo bliskie. Dziękuję - Magda :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne, smutne i bardzo działa.

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze raz napiszę, że piękne - tak mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  9. Zmusza do refleksji... U mnie w domu jeszcze trzaskają drzwi...

    Pozdrawiam. Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  10. Andrzeju :-)
    Podwójnie się cieszę i stokrotnie dziękuję.

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozumiem Agnieszko :-)

    Ech, usłyszeć takie "trzaśnięcie"!

    Dzięki Agnieszko,
    pozdrawiam i życzę Ci wielu... hmm! trzaśnięć ;-).

    OdpowiedzUsuń