8.8.10



rysunek urwisa —
na samym brzegu kartki
ojciec bez ręki



4 komentarze:

  1. Magdo, na chwilkę wpisu sobie pozwalam. ;-)
    I... coś mnie "rażą" słowa urwis i ojciec.

    sugeruję - "postać" w miejsce "ojciec".
    z "urwisem" sam sobie poradzisz. :-)

    oczywiście to tylko malkontenckie prz(y)tyczki.
    by móc Ciebie pozdrowić. :-)

    Co czynię! :-) Jerz

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry Jerzu :-)

    Dziękuję za przytyczki. Są ważne. Kiedy tylko znajdę natchnienie - poprawię. Na razie zostawię jako szkic. Dodam tylko, że tematem pracy dzieci był: "Moja rodzina", więc ojciec póki co musi zostać na samym brzegu kartki ;-))

    Miłego dnia,
    Madzia :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech no taki obrazek waźmie na warsztat spesjalista od rysunków dziecięcych...

    Serdecznie pozdrawiam Kobieto o Wielkim Sercu :)

    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację Agnieszko. Niby jedna z najprostszych metod, a chętnie i najczęściej stosowana nie tylko przez psychologów. Na dzień dobry z rysunku młodszego dziecka można się sporo o nim dowiedzieć. Wystarczy spojrzeć na kolory, rozmieszczenie i wielkość w tym wypadku postaci, na ilość szczegółów, itp.

    Kiedyś miałam taki przypadek, że dziecko na zadany temat "Moja rodzina" namalowało tylko siebie i ogromnego psa, który w rzeczywistości był szczeniaczkiem.

    Dziękuję Ci,
    Magda :-)

    OdpowiedzUsuń