16.5.11


sztorm
tonie w morzu
horyzont


sztorm
fala zatapia
horyzont


11 komentarzy:

  1. Piękne. Tym bardziej, że morze mi bliskie, i krótkie formy haiku. Pierwsza wersja silniejsza, jest pełna, nie da się już bardziej esencyjnie:). Ciepło pozdrawiam, Magdo.

    m.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pamiętam morza,
    które mi pokazywałeś
    prowadząc za rękę.

    Pamiętam
    twoją rękę.

    Zbigniew Jankowski, Pierwszy brzeg.

    Z dedykacją:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Ci Marcel za wiersz Z.Jankowskiego,
    który w tym kontekście można odczytać jak pożegnalny uścisk, ale przede wszystkim jak to,
    że bywa coś ważniejszego i potężniejszego niż
    największe i pierwszy raz widziane oceany.

    Dziękuję za opinię o haiku.
    Mnie też bardziej podoba się pierwsza wersja,
    z tym że w drugiej próbowałam zostawić trochę nadziei, bo fala wznosi się, ale i opada.
    Proces zatapiania horyzontu trwa.
    To takie moje widzimisię :-)

    Dziękując jeszcze raz:

    (...)zbiór jabłek,
    i z gałęzi spadają trzy jabłka:
    pierwsze - dla tego, co opowiadał,
    drugie - dla tego, co słuchał,
    trzecie - dla tego, co zrozumiał...


    Piotr Wiegin, "Zbiór jabłek"

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszko,
    minęłyśmy się, ale i dla Ciebie są jabłka :-))

    zbiór jabłek
    odciśnięty na trawie
    owal koszyka


    Na tę okoliczność troszkę zmienione moje stare
    haiku

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję:)

    Dobrze, że jesteście, piszący haiku. Przy Was jaśniej, przyjaźniej niż na portalach literackich, nawet 'konkurencja', próba doścignięcia poziomu, którzy prezentują najlepsi (w sensie warsztatowym) ma zupełnie inny charakter i odbywa się przy wsparciu innych, umiecie cieszyć się sukcesem innego. To niby normalne, ale wcale nie tak częste, na portalach, o których piszę krytyka polega najczęściej na ukazaniu drugiemu jak jest mały. U was to zjawisko w ogóle nie występuje. I za to dziękuję.

    m.

    OdpowiedzUsuń
  6. Madziu, dziękuję :)

    Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  7. ..wzburzone morze jest jak niepokojaca fala uczuc wezbranych..ktore choc intensywne to wyraznie tona gdyz traca swoja spojnosc i wyrazistosc przestrzenna..nikna wraz z horyzontem..Sebastian.

    OdpowiedzUsuń
  8. Porównanie emocji do sztormu jest trafne.
    Biorę pod uwagę również uczucia skrajne ponieważ w obu przypadkach najczęściej wraz z falą zanika horyzont.

    Pozdrawiam Cię Sebastianie,
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. Madziu,
    aż sprawdziłam datę mojego nieboskłonu :) Przemokłam do suchej nitki w Twoim haiku :)
    Pozdrawiam
    Iris, dziś Anonimowa

    OdpowiedzUsuń
  10. Irenko,
    przebieraj się szybciutko i zajrzyj jeszcze raz kiedyś. Sztormy i mgły opadają, chociaż czasami bywa i tak:

    mglisty poranek
    ścieżka spod domu
    aż po horyzont

    Pozdrawiam serdecznie,
    Magda :-)

    OdpowiedzUsuń