..wyczekujac zazwyczaj czeka nas rozczarowanie..nawalnica-dom..nasuwa sie niepokojaca mysl,ze to nie gospodarz jest w tej sytuacji najwazniejszy a dach pelniacy funkcje schronienia przed pogoda..ale jest prostsze rozwiazanie..zbior wielu gdzies wchodzacych ludzi to tez nawalnica..moga niespodziewanie i licznie nas odwiedzic..jak porozstawiac krzesla i gdzie osuszyc ubranie...?...pozdrawiam Sebastian.
No tak - odczytujesz podwójne znaczenie nawałnicy Sebastianie :-). I rzeczywiście, to dach był najważniejszy. Troszkę gorzkawe to, ale cieszyłam się z... nawałnicy.
Madziu
OdpowiedzUsuńspojrzałam na Twoje zdjęcie, rzeczywiście pusto, choć oko wykol :) A ja piszę tak o gościach:
nawałnica
wreszcie pełen dom
wkoło goście
Pozdrawiam
Iris
trochę bardziej z przekąsem:
OdpowiedzUsuńnawałnica
wreszcie pełen dom
sami goście
Dzięki Irenko :-)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo, bardzo rzadko ktoś tu zagląda, ale kiedyś bywało inaczej i podobnie jak Ty z przekąsem pisałam na forum.
Dziś napisałabym nieco inaczej.
Magda :-)
..wyczekujac zazwyczaj czeka nas rozczarowanie..nawalnica-dom..nasuwa sie niepokojaca mysl,ze to nie gospodarz jest w tej sytuacji najwazniejszy a dach pelniacy funkcje schronienia przed pogoda..ale jest prostsze rozwiazanie..zbior wielu gdzies wchodzacych ludzi to tez nawalnica..moga niespodziewanie i licznie nas odwiedzic..jak porozstawiac krzesla i gdzie osuszyc ubranie...?...pozdrawiam Sebastian.
OdpowiedzUsuńNo tak - odczytujesz podwójne znaczenie nawałnicy
OdpowiedzUsuńSebastianie :-). I rzeczywiście, to dach był najważniejszy. Troszkę gorzkawe to, ale cieszyłam się z... nawałnicy.