17.6.11


nawałnica
nareszcie pełno gości
w moim domu


nagła ulewa
 w domu na pustkowiu
przybywa ludzi

5 komentarzy:

  1. Madziu
    spojrzałam na Twoje zdjęcie, rzeczywiście pusto, choć oko wykol :) A ja piszę tak o gościach:

    nawałnica
    wreszcie pełen dom
    wkoło goście

    Pozdrawiam
    Iris

    OdpowiedzUsuń
  2. trochę bardziej z przekąsem:

    nawałnica
    wreszcie pełen dom
    sami goście

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Irenko :-)

    Tak, bardzo, bardzo rzadko ktoś tu zagląda, ale kiedyś bywało inaczej i podobnie jak Ty z przekąsem pisałam na forum.

    Dziś napisałabym nieco inaczej.

    Magda :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ..wyczekujac zazwyczaj czeka nas rozczarowanie..nawalnica-dom..nasuwa sie niepokojaca mysl,ze to nie gospodarz jest w tej sytuacji najwazniejszy a dach pelniacy funkcje schronienia przed pogoda..ale jest prostsze rozwiazanie..zbior wielu gdzies wchodzacych ludzi to tez nawalnica..moga niespodziewanie i licznie nas odwiedzic..jak porozstawiac krzesla i gdzie osuszyc ubranie...?...pozdrawiam Sebastian.

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak - odczytujesz podwójne znaczenie nawałnicy
    Sebastianie :-). I rzeczywiście, to dach był najważniejszy. Troszkę gorzkawe to, ale cieszyłam się z... nawałnicy.

    OdpowiedzUsuń