..o swicie mamy ta rzadka mozliwosc wpatrywania sie w slonce niczym we wlasne lustrzane odbicie..twoj obraz jest szczegolnie ciekawy poniewaz zwracasz uwage nie tylko na centralny obiekt ale i na cien zostawiajac go w opozycji do siebie..stoisz pomiedzy swiatlem a cieniem..jestes ich rozdzieleniem..haiku ktorego zapomniec nie sposob..pozdrawiam Sebastian.
..o swicie mamy ta rzadka mozliwosc wpatrywania sie w slonce niczym we wlasne lustrzane odbicie..twoj obraz jest szczegolnie ciekawy poniewaz zwracasz uwage nie tylko na centralny obiekt ale i na cien zostawiajac go w opozycji do siebie..stoisz pomiedzy swiatlem a cieniem..jestes ich rozdzieleniem..haiku ktorego zapomniec nie sposob..pozdrawiam Sebastian.
OdpowiedzUsuń--
OdpowiedzUsuńPan mnie wyczuwa ;D,
szczególnie w tym miejscu: "stoisz pomiędzy światłem i cieniem". To było głównym założeniem.
Reszta również się zgadza.
Dziękuję Ci, mój Czytelniku :-))
--