Gdyby tylko ojciec podlegał klasyfikacji, wybrałabym nasty punkt: ojciec nigdy obecny z przyczyn różnych, kochający Jeśli chodzi o szufladę... Myślę, że ona jest jak ten skarbiec. Pełna kosztowności! :-) neta
Wydaje mi się, że w każdym domu jest taka szuflada na "wszystko" i jej zawartość nie dziwi nikogo. Moja mama miała "swoją" szufladę. Jako dziecko zajrzałam do niej. Niewiele było tam pamiątek po ojcu, którego nie zdążyłam poznać, ale zdziwiło(?) mnie w jego portfelu moje zdjęcie.
Do dziś nie umiem zdecydować się na konkretne uczucie, które wtedy mi towarzyszyło: duma, żal, tęsknota, tajemnica...? Nie wiem.
Gdyby tylko ojciec podlegał klasyfikacji, wybrałabym nasty punkt:
OdpowiedzUsuńojciec nigdy obecny z przyczyn różnych, kochający
Jeśli chodzi o szufladę...
Myślę, że ona jest jak ten skarbiec. Pełna kosztowności!
:-)
neta
Wydaje mi się, że w każdym domu jest taka szuflada na "wszystko" i jej zawartość nie dziwi nikogo.
OdpowiedzUsuńMoja mama miała "swoją" szufladę. Jako dziecko zajrzałam do niej. Niewiele było tam pamiątek po ojcu, którego nie zdążyłam poznać, ale zdziwiło(?) mnie w jego portfelu moje zdjęcie.
Do dziś nie umiem zdecydować się na konkretne uczucie, które wtedy mi towarzyszyło:
duma, żal, tęsknota, tajemnica...? Nie wiem.
Anetko, dziękuję za osobistą refleksję.
Magda :-)