17.3.12


rozbiórka domu
mój dziadek podnosi kamień
z wyrytą datą



6 komentarzy:

  1. patrząc na wyrytą datę widać zarys wspomnień jego młodości...ciężar kamienia jest stały ale dla podnoszącego dziadka ma teraz podwójną wagę...chociaż dom,,znika''emocje z tym związane przeciwnie...rosną.

    pozdrawiam Cię. S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jestem ciekawa Twojej interpretacji Sebastianie.
      I tym razem jest mi bardzo miło, że haiku odczytujesz zgodnie z moją intencją. Dziękuję :-)

      Magda

      Usuń
  2. Piękne, Magdo.




    --
    {A bez "mój"?}
    --

    Dobrej niedzieli,
    K., serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Karolu :-),

      jasne, że mogłoby być bez "mój", ale wtedy przy dziadku nie byłoby wnuczki, a zależało mi na "pokoleniu".

      Pozdrawiam Cię w tę słoneczną niedzielę,
      wszystkiego dobrego - Magda :-)

      Usuń
  3. Zgadzam się z Karolem, piękne.

    Jednak obecna wersja z "mój dziadek" umieszcza akcję w ciepłym, nostalgicznym otoczeniu. Wiem że dziadek jest w otoczeniu rodziny.
    Proponowany prze Ciebie Karolu sam "dziadek" tworzy atmosferę samotności i znikania bezpiecznego świata dziadka. Nie ma już domu, został tylko kamień.
    Zdecydowanie wolę tak jak jest, czyli "mój dziadek".

    Pozdrawiam,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  4. Adamie,
    dziękuję :-). Dziękuję też za komentarz, który jest uzupełnieniem mojego i wnikliwą analizą haiku.

    Serdeczności,
    Magda :-)

    OdpowiedzUsuń