17.6.12


leśny mech
na ścieżce leży
nasz rower



6 komentarzy:

  1. W ustronnym zaciszu,zielony miękki dywan,zbliża was do siebie.I rower,potrafi się na coś przydać.
    Teraz leży sobie,,wygodnie''ale to nie on jest tutaj najważniejszy..;-)

    ścieżki nasze wyśnione...pozdrawiam S.

    OdpowiedzUsuń
  2. --
    Hmm! Dopóki rower wiódł mnie na pokuszenie... :-)

    Później już nie. I nie jest tutaj najważniejszy.
    Rama nie jest zbyt wygodna ;D

    Ech, młodniaki!

    Dzięki - Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. A czemu nie rowery?
    I co wy robicie na tym mchu? :))

    OdpowiedzUsuń
  4. --
    Oj, Andrzejek! Tobie, jak dziecku ;-)

    Czemu, czemu? Tylko jeden rower miał ramę, ale nie miał bagażnika. Zresztą, jak mogłabym wtedy powtarzać tabliczkę mnożenia? Później się trochę pogubiłam.
    Na szczęście był mech, ech!

    :D)

    OdpowiedzUsuń
  5. A może coś krótszego od haiku?

    Mech?
    A niech!

    Pozdrowienia od Adama, który też kiedyś był młody.

    OdpowiedzUsuń
  6. --

    Nnoo... jakby tu powiedzieć? To jest dłuższa historia :D

    Adamie,
    dziś jesteśmy młodsi inaczej.
    Ech, ta dzisiejsza młodzież! Niech będzie Ci MECH!

    :-))

    OdpowiedzUsuń