23.11.12


jesień...
znów kałuże
pod wieszakiem



4 komentarze:

  1. Trafnie w swej prostocie - po prostu piękne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci bardzo :-).
    Tym bardziej, że trochę się zastanawiałam czy pokazać
    to haiku ze względu na zbytnią prostotę.

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Spostrzeżenie genialne! :) Czasem te najprostsze rzeczy, są najlepsze :)
    Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu,
    gdybyś tyle razy, co ja musiała wycierać te kałuże,
    też byś je w końcu spostrzegła. Rąk nie czuję, więc
    żeby już nie narzekać postanowiłam zrobić z nich poezję ;_).

    Dzięki, że znów do mnie zajrzałaś.
    Magda :-)

    OdpowiedzUsuń