20.3.13


zimowy wiatr
walący się wiatrak
wspiera skrzydło

Fot. Piotr Świderski

Źródło: Facebook
(Za zgodą Autora)

Inne wersje:

zimowy wiatr
chylący się wiatrak
na skrzydle
*
zimowy zmierzch
ze starego wiatraka
pohukiwanie sowy
*
zimowy zmierzch
stary wiatrak
coraz bliżej ziemi

 

No i jeszcze wiersz Joanny Kulmowej "Wiatraki"

Wiatrakom żyć nieochota
skoro już nie ma
nie ma już Don Kichota.

Nijakiej dla skrzydeł szansy
jeżeli zabrakło
im Sancho Pansy.

Jak pełnić wiatraczy urząd
gdy już nikomu
nikomu nie służą.

Kręcić się to niewiele —
więc tylko istnieć?
Istnieć a nie być celem?

Najwyżej wiatr mieć w oczy —
a już nie cierpieć?
Nie cierpieć? Krwią nie pobroczyć?

Ziarno mleć tocząc kamienie —
klęsk nie ponosić?
Nie obrywać niezasłużenie?

Takie życie im nie do smaku.
Dlatego mniej
coraz to mniej wiatraków.

4 komentarze:

  1. Hello.

    Wracam i wracam do tego zdjęcia i do Twojego haiku z jego wariacjami.
    Piękny widok; piękny i smutny. Ten wiatrak jest niczym starzec, którego opuścili najbliżsi, którego wioska przestała istnieć - wydawało się, że stało się to z dnia na dzień, a przecież na pewno trwało latami. Został więc sam, nie podążył za innymi dokądkolwiek się udali, wolał zostać w miejscu, które zna i które go określa. Mimo, iż czuł się coraz bardziej bezużyteczny, mimo, że świat, jaki znał, zapadał się w nicość razem z nim. I tylko to jedno skrzydło - niegdyś wirujące razem z pozostałymi, dziś samotne i znieruchomiałe; niegdyś silne mocą całego wiatraka, dziś podtrzymujące go, niczym laska starca, bez której - być może - nie mógłby dalej nawet trwać, bo takie życie jest już bardziej trwaniem niż czymkolwiek innym. A jednak wciąż jest, uparcie.
    Dlaczego nikt o niego nie zadbał? Skąd się biorą starzy, samotni ludzie, którzy żyją tak, jakby starzy i samotni byli od zawsze...? Stąd, że zostali zapomniani przez tych, którzy kiedyś byli dla nich najważniejsi i dla których oni byli najważniejsi. A może jednak nie byli, skoro odeszli...? Może to wszystko było tylko grą pozorów, a teraz wreszcie odsłoniła się prawda?
    Odchodzenie świata. "Odchodzenie czasu" - jak napisał w jednym ze swoich wierszy R. Kapuściński. Piękno, które wydobywa się ze smutku, bo ten smutek jest już tak wielki, że przekracza samego siebie...

    Magda, Ty inspiratorko jedna :-)

    Pozdrawiam ciepło zimową wiosną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Witaj Aniu w krainie opowiadań :-)
      Pięknie rozwinęłaś myśl, którą usiłowałam
      zawrzeć w haiku, a p.Piotr Świderski na zdjęciu, którym mnie zainspirował :D

      (...) I tylko to jedno skrzydło (...)

      Dziękuję,
      Magda :-)

      Usuń
  2. Madziu,
    przecież ten wiatrak na zdjęciu przypomina zgarbionego starca, podpierającego się laską. Nawet dłoń widać :)
    Pasowało by tu też to haiku o zgarbionym starcu. Zwłaszcza, że w tle jest bezlistne drzewo...
    Tak mi się jakoś pomyślało:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Myślisz o haidze Marysiu?
      Dobry pomysł. :-)
      Niech tylko odsapnę po feriach i Świętach.

      :-)



      Usuń