19.2.14


cieplejszy wiatr
zdejmuję z twojej twarzy
pyłek leszczyny

gdzieś z wysoka, spod nieba
śpiew skowronka w sercu




4 komentarze:

  1. Ja chyba jestem nadwrażliwy. ;)
    Tak się uczuliłem na środkową linię w tance że w Twojej, wbrew interlinii rozdzielającej, niemal fizycznie, widzę "pyłek leszczyny" opadający "gdzieś z wysoka, spod nieba". I już już chciałem pomyśleć że są dwa wiosenne kigo a tu masz ci los, "skowronka w sercu". :)
    Świetna tanka Ci wyszła, odbieram ją w całości i płynnie wchodzi ona w moją wyobraźnie.
    Pozdrawiam,
    Twój stały komentator Adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Wiesz, Adamie, to mój chyba pierwszy utwór przypominający tankę.
      Zobaczyłam jak pisze Sebastian i komentujący i postanowiłam też spróbować.
      Pierwsze koty za płoty i jak tak dalej pójdzie zacznę sonety pisać ;-)

      A poważnie, to wiem, że nie umiem.
      Ot, po prostu spróbowałam w bezsenną noc, przy częstoskurczu komorowym,
      tzn. skowronkach w sercu ;-).

      Bardzo Ci dziękuję za komentarz i być może kiedyś bardziej się przyłożę,
      biorąc pod uwagę Twoje wskazówki.

      Pozdrawiam Cię mój wierny Komentujący Czytelniku,
      Magda :-))

      Usuń
  2. Piękne...

    Madziu, zdrowia życzę i miarowego bicia serca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Aga :-), ale fajnie, że jesteś!
      Dziękuję za wszystko, ale nie mogę obiecać, że moje serce wiosną zmądrzeje ;-)

      Usuń