26.11.15





autumn—
again going golden
a forsythia


jesień —
znów się złoci
forsycja

Trans. Lech Szeglowski

Dla porównania, zdjęcie wiosennej forsycji:




 Na tej samej stronie ukazała się haiga Jarosława Dąbrowskiego
 z moim haiku:


resounding tone—
the emptiness surrounding
heart of a bell


domośny ton
pustka otaczająca
serce dzwonu

 Trans. Marysia Tomczak


4 komentarze:

  1. Do pierwszego tekstu: nie ma w tym tekście nic a nic poruszającego, co kazałoby się zatrzymać i pomyśleć. Jesień, znów mokry, chodnik. Jesień, znów opadają, liście. Jesień, znów spadają, kasztany. Itp. Itd. Ale zdjęcie ładne, bo forsycja ładna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Bywa, że komentarz jest czasem lepszy od haiku.
      Twój wpis dotyczący pierwszego tekstu, niczym,
      ale to niczym mnie nie zaskoczył. Takiego się właśnie spodziewałam :-).

      Forsycja, jak to forsycja - żółta, jak wiosną.

      Usuń
  2. Czyżby chodziło Ci o to, że forsycja zaczęła się złocić kolejny raz w roku? Tym razem na jesień. Czyli, że to jakaś anomalia przyrodnicza, tak? O tym nie pomyślałem. Słabo się znam na forsycjach. Czy one tak zwykle mają czy to faktycznie coś dziwnego z tym jesiennym złoceniem się krzaczka?

    OdpowiedzUsuń
  3. W drugim obraku-tekście podoba mi się umieszczenie testu (niczym grawerki) wewnątrz dzwonka. Celwo nie napisałem dzwonu, ponieważ obiekt na zdjęciu jest raczej dzwonkiem niż dzwonem (który kojarzy się z czymś większym). I właśnie to wywołuje we mnie niemiły dysonans poznawczy. Sugeruję możliwść znalezienia zdjęcia prawdziwego, dużego dzwonu, wtedy bedzie można zobaczyć i usłyszeć jego donośny ton. Na razie musimy wierzyć tylko na słowo.

    OdpowiedzUsuń