30.4.16




first snow
for a moment the smell
of frosted cake


pierwszy śnieg
przez moment zapach
lukrowanej babki


Trans. Maria Tomczak



6 komentarzy:

  1. No nie, wiosna w pełni, sypie białymi płatkami z jabłoni, a Ty o śniegu ;-)

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby tylko o brak spójności klimatycznej chodziło, to nie byłoby tak źle. Lacz w tym tekście w ogóle nie ma spójności. Co ma śnieg (choćby i pierwszy) do babki (choćby z lukrem)? Na dodatek jeszcze zapach. Widok śniegu na gałęzi wywołuje zapach ciasta? (że niby nieco podobny).
    Co też za gust mają osoby odpowiedzialne za umieszczanie takich "smacznych" utworków na swoich portalach :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak się ma Anonimowy, jak jest się pozbawionym wrażliwości emocjonalnej. Nie zrozumiesz, ale inni rozumieją, chcą czytać, delektować się słowem, a Tobie pozostaje wątpić, wybrzydzać i leczyć wrzody żołądka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak Lilly.
      Jeśli komuś się coś nie podoba to raczej omija to miejsce, a nie wchodzi i ciągle krytykuje.
      Może by tak coś samemu napisać na swoim blogu Panie Anonimowy ?
      Chętnie byśmy przeczytali :-)

      Magduś dziękuję :-)
      Pomimo pełni lata i upałów czuje na sobie śnieg przez który przechodzę do mojej ulubionej lukrowanej babki :-)

      Serdeczności i wiele uśmiechu :-)
      Kasia

      Usuń

    2. Witaj Lilly po raz pierwszy :-)
      i Ciebie witam Kasiu :-)

      Dziękuję za wyjaśnienie Anonimowemu Karolowi sensu utworu. Co ja zrobiłabym bez Was, Dziewczyny?

      P.S.
      "Ostatni śnieg" chyba nie zapachniałby mi lukrowaną babką ;-)





      Usuń