Niech zgadnę! Ania to Twoja najmłodsza wnuczka! :-) No to żeby jeszcze bardziej było nieprawdopodobne, to pierwszego cytrynka zobaczyła też Ania i pokazała go mnie. Natychmiast to zapisałam z tym, że na blogu haiku pojawiło się kilka dni później.
Madziu, też mnie zachwyciło "ani przysiądzie" i pomyślałam, że dlatego jest piekne haiku, bo każąc nam tak się ograniczać,daje wspaniałe efekty :) a można jeszcze tak (żeby nie straszyć zimnem na początku):
pierwszy dzień wiosny cytrynek ani przysiądzie na soplu
przecież już wiesz, że lubię właśnie tak :) pozdrawiam Iris
Wiem jak lubisz :-), bo ja lubię podobnie :-)). Jeśli chodzi o Twoje impro Irenko, to chyba musiałam przeoczyć cytrynka na soplu, ale obiecuję, że w przyszłym roku przyjrzę się mu dokładniej.
To nieprawdopodobne, że napisałaś takie piękne haiku do obrazu, który widzieliśmy z Anią podczas przedwczorajszego spaceru.
OdpowiedzUsuńTo Twoje "ani przysiądzie" zawiera tyle treści do przemyśleń, że długo Twój utwór zostaje w pamięci.
Pozdrawiam ciepło,
Adam
Niech zgadnę! Ania to Twoja najmłodsza wnuczka! :-)
OdpowiedzUsuńNo to żeby jeszcze bardziej było nieprawdopodobne,
to pierwszego cytrynka zobaczyła też Ania i pokazała go mnie. Natychmiast to zapisałam z tym, że na blogu haiku pojawiło się kilka dni później.
Serdecznie pozdrawiam,
Magda :-)
jasna pisze...
OdpowiedzUsuń"Niech zgadnę! Ania to Twoja najmłodsza wnuczka! :-)"
Nie zgadłaś, :) z Anią będziemy mieli we wrześniu rubinową rocznicę ślubu.
To jej poświęciłem cały swój czas i dlatego ta przerwa w pisaniu.
Teraz już jest spokojniej. :)
Pozdrawiam,
Adam
Z tej okazji przyjmij serdeczne życzenia i gratulacje. :-))
OdpowiedzUsuńJa mam za sobą dopiero koralowe gody.
:D))
Madziu,
OdpowiedzUsuńteż mnie zachwyciło "ani przysiądzie" i pomyślałam, że dlatego jest piekne haiku, bo każąc nam tak się ograniczać,daje wspaniałe efekty :)
a można jeszcze tak (żeby nie straszyć zimnem na początku):
pierwszy dzień wiosny
cytrynek ani przysiądzie
na soplu
przecież już wiesz, że lubię właśnie tak :)
pozdrawiam Iris
Wiem jak lubisz :-), bo ja lubię podobnie :-)).
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Twoje impro Irenko, to chyba musiałam przeoczyć cytrynka na soplu, ale obiecuję, że w przyszłym roku przyjrzę się mu dokładniej.
Dużo wiosny życzę,
Magda :D
Madziu, zmyśliłam dla efektu :):):) Iris
OdpowiedzUsuńTy łobuzie! ;_))
OdpowiedzUsuń