30.5.12


ostatnia zapałka
w przeciągu znika
czyjś cień



4 komentarze:

  1. A to pech. Teraz to tylko można poświecić oczami bo takie duże się zrobiły. ;)
    Ciekawe czy ten ktoś zobaczył w ciemności błysk Twojej twarzy oświetlonej od dołu siarkowym płomieniem?

    Prawie Alfred Hitchcock.

    Pozdrawiam dramaturgicznie usatysfakcjonowany,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już sam fakt posiadania "ostatniej zapałki"
      jest dla mnie dramatyczny.

      Dziękuję,
      Magda :-))

      Usuń
    2. Nie o pech tutaj chodzi..
      Siarka zapałczana to zgrzyt..

      Czytam haiku inaczej...

      Mając w ręku atrybut- światło
      skupiam się na tej subtelnej chwili,
      która w świadomości czytelnika-,,jest u kresu''..
      Mam świadomość znikania..natomiast cień jest bezosobowy..
      Moje pragnienie stałości-stabilizacji- okazuje się faktem ulotnym....
      Cień nie wie, że znika..jest poza kontrolą...
      Słowo przeciąg-implikuje zmienność,dowodem tego jest słowo-,,czyjś.
      Oznacza to, że narrator coś widzi ale nie wie do końca czym jest cień.
      Czyli cień- przypuszczenia,domysłu..bez identyfikacji..pozostajemy w stanie niedopowiedzenia..
      i to dookreślenie jest MOCĄ Twojego Haiku.

      pozdrawiam S.

      Usuń
    3. Sebastianie :-))

      Tobie to wystarczy "jedna zapałka", a w mgnieniu oka zobaczysz tak wiele. Brakuje mi słów na wyjątkowe
      podziękowania.

      Przyjmij więc najprostsze ze słów prostych - dziękuję :-)

      Usuń