Naprawdę pięknie to wyglądało. Było ich kilka. Śmigały z gałęzi na gałąź, aż zapomniałam na chwilę o kawie. To błysk słońca i wiewiórki postawiły mnie rano na nogi.
Wiewiórce należy się spore uznanie.Wszak kto,jak nie ona,osłania swoim pięknym ogonem,nagie gałęzie drzew.A może tylko próbuje odwrócić od drzewa...czyjąś uwagę... ;-)
Naprawdę pięknie to wyglądało.
OdpowiedzUsuńByło ich kilka. Śmigały z gałęzi na gałąź, aż zapomniałam na chwilę
o kawie. To błysk słońca i wiewiórki postawiły mnie rano na nogi.
Pozdrawiam Cię Agatko,
Magda :-))
Wiewiórce należy się spore uznanie.Wszak kto,jak nie ona,osłania swoim pięknym ogonem,nagie gałęzie drzew.A może tylko próbuje odwrócić od drzewa...czyjąś uwagę... ;-)
OdpowiedzUsuńsłońca Magdaleno :-)
Być może... :D,
OdpowiedzUsuńale na pewno jej kitka błysnęła tak szybko, jak jesienne słońce.
I Tobie dużo... wiewiórek ;-)
błysk słońca
OdpowiedzUsuńwśród gałęzi
ogon nagiej wiewiórki
:))
tak interpretacja
No, jeśli tak Ci się porozbierało... ;-))
OdpowiedzUsuń:D)