Witam Cię Robercie po raz pierwszy u mnie. Jak na tradycję przystało przynosisz miłą niespodziankę. Początkowo myślałam, że mówisz o pierwszym haiku w komentarzu do Adama. Nie sprawdzałam Asahi, a haiku wysłałam już tak dawno.
Dziękuję bardzo i wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Chodziło mi o link, który umieściłam pod tym haiku. Sprawdziłam i jest podobny do Twojego. :D (w wolnej chwili uzupełnię kolumnę). A swoją drogą masz u siebie idealny ład i dopiero dziś doliczyłam się dwóch opublikowanych haig. Dałabym głowę, że była jedna.
Bardzo ciekawa myśl.
OdpowiedzUsuńTą jedną chwilę pomiędzy tym co było, a tym co przed nami, tą jedyną chwilę może wypełnić jedynie...
h a i k u
Pozdrawiam,
refleksyjny Adam
OdpowiedzUsuńJuż od dobrych kilku(?) lat mam słabość do kalendarzy.
Zbieram je, a na koniec roku przeglądam:
koniec roku
kolejny raz przeglądam
stary kalendarz
przepisując niektóre wydarzenia do nowego. W tym roku,
zapadła cisza. Nie wiem dlaczego, ale za nowymi kalendarzami nie przepadam:
Nowy Rok
ten szelest
kartek w kalendarzu
Są jakby napuszone, tajemnicze. Być może jest to z mojej strony
swego rodzaju respekt przed NOWYM i nieznanym.
Adamie,
wszystkiego dobrego na Święta i Nowy Rok.
Magda :-)
Bardzo dobre haiku
OdpowiedzUsuńKażdy lubi wspominać, a za rok... znowu ta sama scena...
Znowu ta sama scena i jeszcze jeden kalendarz.
OdpowiedzUsuńDzięki Andrzej :-)
ta sama scena ale ta cisza z każdym rokiem nieco inna
OdpowiedzUsuńświetne haiku, gratulacje za publikację w Asahi
OdpowiedzUsuńWitam Cię Robercie po raz pierwszy u mnie.
Jak na tradycję przystało przynosisz miłą niespodziankę.
Początkowo myślałam, że mówisz o pierwszym haiku w komentarzu do Adama.
Nie sprawdzałam Asahi, a haiku wysłałam już tak dawno.
Dziękuję bardzo i wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Magda :-)
nowe wydania Asahi są już pod nowym adresem
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego w Nowym Roku :-)
Ano właśnie! Gdybyś mi nie napisał o publikacji, w życiu bym nie szukała.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że link ma właściwy adres.
Jeszcze raz wielkie dzięki!
:-)
na swoim blogu masz stary adres z edycjami do końca grudnia 2012, na moim blogu znajdziesz nowy
OdpowiedzUsuńChodziło mi o link, który umieściłam pod tym haiku.
OdpowiedzUsuńSprawdziłam i jest podobny do Twojego. :D
(w wolnej chwili uzupełnię kolumnę).
A swoją drogą masz u siebie idealny ład i dopiero dziś
doliczyłam się dwóch opublikowanych haig. Dałabym głowę, że była jedna.