Z CIENIA
pierwszy dzwon
śnieg zsuwa się z dachu
odkrywając patynę
wspominam błysk obrączek
kiedy powiedziałeś – „Tak” !
zawieja
za szybą lombardu
stara kołyska
kiść białego bzu —
świst wiatru zagłusza
wszystkie słowa
chroniąc ciebie ramieniem
z oczu czytam myśli
przejaśnienie
nasz cień znika
za zakrętem
pierwszy dzwon
śnieg zsuwa się z dachu
odkrywając patynę
wspominam błysk obrączek
kiedy powiedziałeś – „Tak” !
zawieja
za szybą lombardu
stara kołyska
kiść białego bzu —
świst wiatru zagłusza
wszystkie słowa
chroniąc ciebie ramieniem
z oczu czytam myśli
przejaśnienie
nasz cień znika
za zakrętem
Droga Madziu
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za jedyne w swoim rodzaju przeżycie, którym wniosłaś wiele ciepła w ten zimowy wieczór.
Mam nadzieję że jeszcze kiedyś uda nam się taki "happening" powtórzyć.
Pozdrawiam,
Adam
UsuńAdamie :-)
Teraz, gdy wiem, że wspólne pisanie przynosi tak wiele ciepła,
radości i zadowolenia, to po prostu sama będę szukała okazji,
by go dawać i jednocześnie brać.
Dziękuję jeszcze raz,
Madzia :-)
Gratuluję pięknego utworu !
OdpowiedzUsuńCień znikający za zakrętem - inspirujące i tajemnicze zakończenie ...:)
UsuńBardzo dziękuję Jani :-)
Gdyby nie obrączki i kołyska Adama,
nie byłoby zakrętu i znikającego cienia. ;-)
Dzięki za kibicowanie od początku do końca.
:D
No wiadomo, bez początku, nie ma końca...
UsuńMam nadzieję jeszcze nie raz Wam pokibicować.
:D
Piękna przygoda Magdaleno prawda ?
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie bo sam biorę udział w takich projektach. :-)
Gratulacje :-)
UsuńObserwowałam Wasze, Jani i Twoje utwory, Sebastianie. :-)
Cieszę się, że znasz to fascynujące uczucie, które towarzyszy
wspólnemu pisaniu rengay.
Życzę Ci kolejnych, podobnych emocji.
Dziękuję, Magda :-)
zwłaszcza ostatni bardzo mi się podoba !
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie http://cottonara.blogspot.com/2014/02/walentynkowe-serce-haiku.html
UsuńDziękuję w imieniu Adama i swoim.
Skorzystałam z adresu, dziękuję. :-)