2.2.11


pusta przystań
staruszek wylewa wodę
z papierowej łódki


empty pier--
old man throws the water

from the paper boat

trans. Lech Szeglowski

10 komentarzy:

  1. Bardzo obrazowe haiku Madziu. Sam wielokrotnie ( będąc dzieckiem ), "ratowałem" moje papierowe statki przed zatonięciem :)

    Pozdrawiam,
    Robert

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też, Robercie :-)
    ale teraz zdarza mi się chyba trochę częściej.

    Fajnie, że jesteś!
    Chyba o tej samej porze pijemy trzecią kawę...
    całkiem spokojnie ;_).

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówi się, że im człowiek starszy tym bardziej dziecinny. Ale uważam, że to nic złego, wręcz przeciwnie:)
    Ładne haiku.

    Pozdrawiam,
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tym Marysiu.
    Słyszałam też, że człowiek "nosi" w sobie
    małe dziecko przez całe życie.
    Sztuka chyba polega na tym, aby "pokazywać" je
    w umiejętny sposób i w sprzyjających okolicznościach.

    Madzia :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nostalgiczne haiku.
    Kiedyś też się w ten sposób bawiłem. Czyżby czekała mnie "powtórka" w przyszłości?

    Madziu, powracając do haiku: zastanowiłbym się nad "bardziej odległym fragmentem" (L1). Papierowa łódka buduje nam już pewną przestrzeń, kieruje nas do potencjalnych miejsc. Fontanna, staw, brzeg morza, ba, nawet i kałuża jawi się w wyobraźni czytelnika.

    Fraza zawiera "ukrytą" moc, która przy zestawieniu z odpowiednim fragmentem pojawiłaby się w całej swojej okazałości.

    Pozdrawiam,
    Leszek

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech, Leszku! Odkryłeś moją słabą stronę. ;_))
    Oczywiście masz rację. Szukałam innego fragmentu, od jesieni. Zniecierpliwiło mnie to.
    "Fontanna" miała naprowadzać na jesienny park
    i kto wie czy nie byłby lepszy? "Łódka" (papierowa) - masz rację - to najczęściej jakaś tam woda.

    Dziękuję - Madzia :-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdyby to haiku było o mnie ;)
    To w L1 byłoby "zamyślony wzrok".

    Ale teraz też mi się podoba, niezależnie co wpiszesz w L1.

    Pozdrawiam
    sześciokrotny dziadek Adam, z radością odkrywający w sobie dziecko. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Adamie,
    zadedykuję Ci to haiku, gdy będziesz staruszkiem.
    Na razie jesteś dopiero dziadkiem. Gratuluję szósteczki (to prawie jak w totku ;-).

    Pozdrawiam,
    Magda :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Madziu,
    jeszcze coś mi się nasunęło. Propozycja, z której możesz skorzystać jeśli zechcesz;)

    dziecięcy śmiech
    staruszek wylewa wodę
    z papierowej łódki

    Taki mój punkt widzenia.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dziękuję Marysiu :-).
    Zapisałam sobie. Na razie pozostawiam tak,
    jak jest, bo choć pomysłów sporo, to wciąż
    jeszcze nie to.
    Poza tym rozważam, czy "fontannę" nie pozostawić
    na zawsze. Gdybym zmyślała to haiku, może byłoby mi łatwiej. A tak? Wciąż widzę tego staruszka przy fontannie, która jednak nie jest tak do końca miejscem do puszczania papierowych łódek.
    Myślę, chociaż wiem, że to przyjdzie (albo i nie) samo. Poczekam jeszcze.

    Cieszę się, że chcesz mi pomóc.
    Madzia :-))

    OdpowiedzUsuń