23.8.09


list pożegnalny
jeszcze raz czytam
twój własnoręczny podpis



4 komentarze:

  1. Duży ładunek dramatyzmu. Czytelnik nie wie, czego list dotyczy, ale czuje się zaskoczony jego treścią, podobnie jak Autorka haiku.
    Działa, Magdo.

    Pozdrowienia,
    K.

    Ps.
    Haiku interesuje mnie m. in. dlatego, że tak naprawdę opowiada o ludziach i o tym, co im się przytrafiło. Ono tylko pozornie opisuje kwiatki czy motyle. Tak naprawdę jest o ludziach. Właśnie w tym, według mnie, zawiera się jego piękno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Magdo,

    Tak samo dobrze, nawet jeszce lepiej, działałoby na mnie bez "własnoręczny". "twój podpis" brzmi dla mnie bardzo mocno. Wystarczająco mocno. Ale to tylko mój odbiór. Wcale nie muszę mieć racji, wiadomo.

    Pozdrawiam,
    K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Karolu,
    istotnie. Pod wieloma motylami, stokrotkami,itp. ukryłam (bliskie) osoby.

    Jeśli haiku na Ciebie działa, to bardzo się cieszę, jakkolwiek je interpretujesz.
    "Własnoręczny" jest tak istotny tutaj, że musi pozostać.

    Dziękuję, że podzieliłeś się ze mną swoimi odczuciami.

    Serdecznie pozdrawiam,
    Magda :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. "
    "Własnoręczny" jest tak istotny tutaj, że musi pozostać."

    Rozumiem.
    K.

    OdpowiedzUsuń