Masz rację. To dobry pomysł. Pomyślę jeszcze nad uściśleniem "młodości". Może zdjęcie z kolonii, ze studniówki, ze studiów, ślubne, itp.? Na razie wielkie dzięki. Teraz nie mam warunków na myślenie, ale zmienię na pewno.
I-a wersja sympatyczna i chyba bardzo zależna od nastroju w jakim w danym momencie jest czytelnik.
Druga wersja - kapitalna. Po przeczytaniu słyszę i widzę zadowoloną z siebie i ze swojego życia kobietę, która uśmiechając się do siebie, myśli: "hmmm, właściwie to się w ogóle nie zmieniłam". Fajoskie, ciepłe, prawdziwe.
Cóż, nie każdy to potrafi
OdpowiedzUsuńujrzeć lustro w fotografii
w fotografii ujrzeć lustro
- niby nic, a smutno.
Pozdrawiam,
jul
Jul :-)
OdpowiedzUsuńOdbieram jako komplement, bo czasem jestem taka nieobiektywna ;-)
Bardzo podoba mi się Twój refleks, czasem przewrotność, ale jakby nie spojrzeć inteligencja.
Miłego dnia,
Magda
Witaj Magdo :-)
OdpowiedzUsuń"dzieciństwa" zamieniłbym na "młodości".
Wtedy zerkanie w lustro może 'po(prze)razić'. ;-)
BTW
Mam w swoim skromnym 'dorobku' lustrzane 'fotki'.
Mocno pozdrawiam! :-)
Jerzy
Serwus Jerzu :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację. To dobry pomysł.
Pomyślę jeszcze nad uściśleniem "młodości". Może zdjęcie z kolonii, ze studniówki, ze studiów, ślubne, itp.?
Na razie wielkie dzięki. Teraz nie mam warunków na myślenie, ale zmienię na pewno.
Magda :-)
Bardzo ładne haiku,
OdpowiedzUsuńprzeszłość i teraźniejszość doskonale połączona
Dziękuję Andrzeju :-)
OdpowiedzUsuńZnaczy się, że zamążpójście wciąż mi służy ;D
Helołki :-)
OdpowiedzUsuńI-a wersja sympatyczna i chyba bardzo zależna od nastroju w jakim w danym momencie jest czytelnik.
Druga wersja - kapitalna. Po przeczytaniu słyszę i widzę zadowoloną z siebie i ze swojego życia kobietę, która uśmiechając się do siebie, myśli: "hmmm, właściwie to się w ogóle nie zmieniłam".
Fajoskie, ciepłe, prawdziwe.
Serdeczności.
Aniu :-)
OdpowiedzUsuńTak! Właśnie tak odbierasz, jakbym chciała żeby obie wersje były czytane.
Trochę z przymrużeniem oka, a przede wszystkim z uśmiechem.
Serdecznie dziękuję,
Magda