2.3.10


zima przemija…
konary drzew czernieją
w słońcu


 zima przemija…
spod płaszcza matki
wciąż czarna suknia


----

paw w łazienkach--
wszystkie kurki
zakręcone

 

10 komentarzy:

  1. U mnie deszcz był delikatniejszy a drzewo stało pod słońce i zobacz...

    marcowa mżawka —
    słońce rozsiało się
    po całej brzozie

    Widok był niesamowity, niczym wigilijna choinka. :)

    Pozdrawiam,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieświadomie napisałam cos bardzo podobnego na swoim blogu. Tylko zamiast słońca jest latarnia. telepatia czy co???

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  3. Też miałem na oku konary. Że też wiosną ludzie spodziewają się od drzew czegoś subtelniejszego ;-)

    cicho.
    już niedługo
    pękną pąki





    i rozdzwonią się skowronki
    werble wróbli, kląski gąski,
    nawet paw w łazienkach
    weselej zastęka

    jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa


    i ja.

    :-)

    Pozdr.
    jul

    OdpowiedzUsuń
  4. ładnie Madziu :)

    moje małe impro:

    schyłek zimy
    korony drzew czernieją
    w słońcu

    pozdrawiam, Robert

    OdpowiedzUsuń
  5. Adamie :-)
    Chociaż druga wersja mojego haiku ma deszczowe zakończenie:

    zima odchodzi...
    konary drzew czernieją
    w deszczu

    nie ma nic wspólnego z Twoim widokiem.
    Zazdroszczę. :-)

    Iwonka,
    zaraz tam biegnę, ale widzę, że i u Jula konary i coś subtelniejszego :-)

    paw w łazienkach--
    wszystkie kurki
    zakręcone


    :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Robercie :-)
    to raczej zmiana tylko pierwszego wersu.

    Nie mam nic przeciwko "schyłkowi", ale nie w tym haiku. Jak już wiesz, celowo użyłam 2 czasowników.
    Bardzo Ci dziękuję i doceniam, że jako Czytelnik chcesz mieć tak, jak lubisz.
    Ale wiadomo, że każdemu nie przypodobam się.

    :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. ósmy marca
    tuli pan Adam
    uroczą Magdę

    ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dziękuję TuliAdamie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ot, ostateczna wersja jest najlepsza. PO deszczu konary ciemnieją o każdej porze roku.
    W(do) słońcu(a) natomiast tylko wiosną, gdy ożywiając się, kory drzew otwierają pory co "pociemnia" kolor (równocześnie następuje regeneracja chemii ciemnego barwnika w komórkach najzewnętrzniejszych fotoogniw dla celu zwiększenia absorpcji światła, którego energii drzewo potrzebuje dużą ilość zanim wytworzy liście).

    Teraz jest naprawdę dobrze, byłoby (moim zdaniem) dobrzeJ, jeślibyś zamieniła kigo "koniec zimy" na równoznaczne "początek wiosny/przedwiośnie". W kierunku kojarzenia dynamizująco (słowo zima~sen, słowo wiosna~budzenie) optymizmu czytelników (oby ich więcej)w kontemplacji.

    ご挨拶
    Amin

    OdpowiedzUsuń
  10. Aminanimatorze :-)

    bardzo dziękuję Ci komentarz.
    Wszystkie sugestie przemyślę jeszcze raz.
    Do tego czasu pierwszy wers zostawiam bez zmian.

    Również pozdrawiam,
    jasna

    OdpowiedzUsuń