„Wielkanoc‟
Tej zimy zachorowała mama. Jej pobyt w szpitalu przedłużał się. Martwiliśmy się wszyscy, a najbardziej ojciec, ale gdy wróciła, szybko zaczęła nadrabiać zaległości w domu i w ogrodzie.
Tata zmienił się bardzo. Wciąż był przy niej i pomagał we wszystkich pracach.
Zbliżała się Wielkanoc i jak co roku z mężem i dziećmi zaczęłam przygotowywać się do wyjazdu do rodzinnego domu. Cieszyliśmy się wszyscy, że kolejne święta spędzimy razem.
nocny telefon
siwieją twoje włosy
w pełni księżyca
Tata zmienił się bardzo. Wciąż był przy niej i pomagał we wszystkich pracach.
Zbliżała się Wielkanoc i jak co roku z mężem i dziećmi zaczęłam przygotowywać się do wyjazdu do rodzinnego domu. Cieszyliśmy się wszyscy, że kolejne święta spędzimy razem.
nocny telefon
siwieją twoje włosy
w pełni księżyca
Dla mnie ten haibun jest za mocny, wzbudza we mnie zbyt mocne wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Adam
Cześć, Magdo,
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący i - osobisty, utwór. Haiku nie pozostawia wątpliwości u czytelnka co do emocjonalnego klimatu całości. Generuje smutek.
Ale i nadzieję.
Pozdrawiam,
K.
Adamie, tak mi przykro...
OdpowiedzUsuńKarolu, dziękuję za "nadzieję".
Magda
spod pomarańczowej, niesamowitej dziś
pełni księżyca.
Oj, dziś znów nie pośpimy, nie pośpimy!
Mocny w odbiorze i bardzo osobisty Haibun Madziu.
OdpowiedzUsuńmokrego poniedziałku ;)
Pozdrawiam serdecznie,
Robert .
Dziękuję Robercie :-)
OdpowiedzUsuńOj, mokro było!
Bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się odnalazłeś na wiosnę.