5.5.12


pierwsze liście
odległy las
przybliża się


12 komentarzy:

  1. Ja bym rozumowała, ze najpierw widać odległy las, a potem liście, gdy się zbliżamy. Ale może chodziło Ci o coś innego, np. że list porwany wiatrem przyfrunął z dalekiego lasu?

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. To widok z okna. Dopóki nie było liści, to las był tylko szarym i odległym paskiem na horyzoncie. Teraz można już odróżnić nawet pojedyncze drzewa - dęby, brzozy.
    Las jakby był bliżej, jest wyraźniejszy. :-)

    Zrobię dziś (chyba) zdjęcie.
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie haiku lubię najbardziej, możliwie najkrótsze i po ułamku skupienia odsłaniające nieoczywiste.
    Pozdrawiam serdecznie, Magdaleno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za ten ułamek skupienia serdecznie Ci dziękuję.

      Pozdrawiam Cię Marcel :-)

      Usuń
  4. "Las jakby był bliżej, jest wyraźniejszy"
    Nie tyle możesz odróżnić pojedyncze drzewa, ale i usłyszeć, z dnia na dzień większy, szum [heloł ;-)]

    neta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Netka, szum też się przybliża i śpiew ptaków wyraźniejszy. Las do ogrodu wchodzi - hellołek!

      :-))

      Usuń
  5. Zobaczyłem poza wizualnym zjawiskiem przybliżania się lasu jeszcze pewną myśl ukrytą w słowach. Żywy zielony las "przybliża się" w sensie "jest mi bardziej bliski" niż bezlistne drzewa.

    Bardzo dobre haiku.
    Pozdrawiam,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz rację Adamie :-).
    Trafne spostrzeżenie.
    Rzeczywiście, z każdym dniem las staje mi się bliskim.

    Szczególnie, gdy kukułka mi wykukała wysokość emerytury i kilka razy dziennie zwiększa "ku-ku". ;D

    Dziękuję,
    Magda :-))

    OdpowiedzUsuń