Jak na mój gust pierwsze jest zdecydowanie lepsze od drugiego bo jest w nim przytulenie się do kurtki. Z drugiej strony określenie "taty" jest o wiele cieplejsze od "ojca", no i to skojarzenie z balladą Mickiewicza.
Ojciec i tata, to dwie różne chwile, różne odczucia, które zapamiętałam na zawsze. Wczoraj nie mogłam zdecydować się, którą wersję wybrać. Dzisiaj "tatę" wstawiłabym do pierwszego i w drugim niechby też został.
Tata nie wraca ranki i wieczory(...) :-) Skojarzyłam dopiero, gdy wypowiedziałam głośno "powrót taty". (Tekst)
Tym razem z jego kurtki wiał wiatr. Pierze chyba wcześniej wylazło. Szczegółów nie pamiętam, ale teraz przypominam sobie, że to był jednak płaszcz w jodełkę. Zresztą, jak wywiało to zrobiło się cienko, ale ciepło. ((;D))
Przyznam, że drugie haiku trafia do mnie bardziej. Powrót taty, dla większości dzieci jest radosnym przeżyciem. Jednak zapach mroźnej nocy, pokazuje nam coś, co może nas nie ucieszyć, co może w nas wprowadzać lęk przed tym, co zaraz się wydarzy.
Jak na mój gust pierwsze jest zdecydowanie lepsze od drugiego bo jest w nim przytulenie się do kurtki. Z drugiej strony określenie "taty" jest o wiele cieplejsze od "ojca", no i to skojarzenie z balladą Mickiewicza.
OdpowiedzUsuńPięknie opisana chwila.
Pozdrawiam,
Adam
Ojciec i tata, to dwie różne chwile, różne odczucia, które zapamiętałam na zawsze. Wczoraj nie mogłam
Usuńzdecydować się, którą wersję wybrać. Dzisiaj "tatę" wstawiłabym
do pierwszego i w drugim niechby też został.
Tata nie wraca ranki i wieczory(...) :-)
Skojarzyłam dopiero, gdy wypowiedziałam głośno "powrót taty".
(Tekst)
Dziękuję Adamie,
Magda :-)
Beautiful Haiku with intense feeling.
OdpowiedzUsuńA hug.
Thank you. I'm glad you understand Polish.
UsuńI use a translator.
A hug, Pedro
Magda :-)
"z jego kurtki", to może [tylko] wyłazić gęsi puch ;-)
OdpowiedzUsuńdla mnie, zdecydowanie drugie haiku [powrót taty]. piękne!
aneta
Tym razem z jego kurtki wiał wiatr.
UsuńPierze chyba wcześniej wylazło. Szczegółów nie pamiętam,
ale teraz przypominam sobie, że to był jednak płaszcz w jodełkę.
Zresztą, jak wywiało to zrobiło się cienko, ale ciepło. ((;D))
Dzięki Atenka,
czekam na wiosnę.
Magda :-)
tak czy siak, adamowo, piekna ida :-)
OdpowiedzUsuńaneta
idea ;-)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili pomyślałam o idach. :-)
UsuńLink
Przyznam, że drugie haiku trafia do mnie bardziej.
OdpowiedzUsuńPowrót taty, dla większości dzieci jest radosnym przeżyciem.
Jednak zapach mroźnej nocy, pokazuje nam coś, co może nas nie ucieszyć, co może w nas wprowadzać lęk przed tym, co zaraz się wydarzy.
Pozdrawiam ciepło:)
Kasia
UsuńMasz rację Kasiu.
Dziękuję za interpretację.
Nadal lubię ten zimny zapach, ale w tym kontekście,
jak zauważyłaś, uczucia dziecka mieszają się.
Magda :-))