Tę lekcję masz za darmo, Anonimowy. Nie dziękuj. :-)
Nie zawsze w haiku można użyć liczebnika - pierwszy, czy ostatni, ale w tym wypadku liczebnik jest uzasadniony, bo "pierwszy" : 1. W sensie ogólnym tak, jak pierwsze czereśnie, pierwszy skowronek, bociany, grzyby, itp. Czyli coś, co mówi nam, o tym, że coś się zaczęło.- zwiastuny. 2. Kasztanowiec jest wciąż obserwowany przeze mnie, bo rośnie przy moim domu i nie mogę się doczekać pierwszych kasztanów. 3. Usłyszałam głos staruszka: -O. pierwszy kasztan! Dziadek ma reumatyzm i schował go sobie do kieszeni. Ponoć pomaga. :-) 4. I jeszcze pierwszy, który widzę tej jesieni.
Innych treści zawartych w tym haiku nie będę Ci tłumaczyć, ale dla Ciebie mogę dać drugą wersję, zamieniając pierwszy na świeży
„błysk słońca” Przesuwające się cumulusy odsłaniają słońce, które oświetlając trawnik pod kasztanowcem, odbija się w błyszczącym kasztanie. „staruszek schyla się” Nadchodzący staruszek schyla się „po pierwszy kasztan” Sądzę że zbierze jeszcze kilka, aby z wnuczką zrobić kasztanowego konika, a uśmiech na jego twarzy pozwala myśleć pozytywnie o przyszłości i o pięknie teraźniejszej jesieni.
Moim zdaniem w tym haiku jest wszystko na swoim miejscu i prawidłowej kolejności.
dziękuję za interpretację, po której wnioskuję, że haiku jest czytelne. Dziękuję też, że narażając się Anonimowemu nie boisz się go rozjuszyć, gdy inne osoby przyglądają się tylko.
Pozdrawiam Cię w ten pochmurny, deszczowy dzień, mając nadzieję na błysk słońca, cokolwiek on oznacza.
Fajne,pomimo jesieni czuję ten chłodny i śliski kasztan w dłoni a "błysk słońca" i fakt że będą następne kasztany pobudza do uśmiechu. Pozdrawiam, Adam
Skąd wiadomo, że to pierwszy a nie np. trzeci kasztan?
OdpowiedzUsuńTę lekcję masz za darmo, Anonimowy. Nie dziękuj. :-)
UsuńNie zawsze w haiku można użyć liczebnika - pierwszy, czy ostatni, ale w tym wypadku
liczebnik jest uzasadniony, bo "pierwszy" :
1. W sensie ogólnym tak, jak pierwsze czereśnie, pierwszy skowronek, bociany, grzyby, itp.
Czyli coś, co mówi nam, o tym, że coś się zaczęło.- zwiastuny.
2. Kasztanowiec jest wciąż obserwowany przeze mnie, bo rośnie przy moim domu
i nie mogę się doczekać pierwszych kasztanów.
3. Usłyszałam głos staruszka:
-O. pierwszy kasztan!
Dziadek ma reumatyzm i schował go sobie do kieszeni. Ponoć pomaga. :-)
4. I jeszcze pierwszy, który widzę tej jesieni.
Innych treści zawartych w tym haiku nie będę Ci tłumaczyć, ale dla Ciebie mogę dać drugą
wersję, zamieniając pierwszy na świeży
:-)
„błysk słońca”
UsuńPrzesuwające się cumulusy odsłaniają słońce, które oświetlając trawnik pod kasztanowcem, odbija się w błyszczącym kasztanie.
„staruszek schyla się”
Nadchodzący staruszek schyla się
„po pierwszy kasztan”
Sądzę że zbierze jeszcze kilka, aby z wnuczką zrobić kasztanowego konika, a uśmiech na jego twarzy pozwala myśleć pozytywnie o przyszłości i o pięknie teraźniejszej jesieni.
Moim zdaniem w tym haiku jest wszystko na swoim miejscu i prawidłowej kolejności.
Pozdrawiam,
Adam
UsuńAdamie :-)
dziękuję za interpretację, po której wnioskuję, że haiku jest czytelne.
Dziękuję też, że narażając się Anonimowemu nie boisz się go rozjuszyć,
gdy inne osoby przyglądają się tylko.
Pozdrawiam Cię w ten pochmurny, deszczowy dzień,
mając nadzieję na błysk słońca, cokolwiek on oznacza.
Magda :-)
Uśmiech staruszka zobaczyłem dwukrotnie: pierwszy w błysku A-ha! a drugi po chwili w lusterku.
UsuńFajne,pomimo jesieni czuję ten chłodny i śliski kasztan w dłoni a "błysk słońca" i fakt że będą następne kasztany pobudza do uśmiechu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Adam
UsuńAdamie :-)
cieszę się, że mogłeś się schylić i uśmiechnąć,
dzięki błyśnięciu słońca.
Magda
Cenzura wiecznie żywa! Brawo :(((
OdpowiedzUsuń